Afleveringen

  • https://redinfire.pl

    Podcast na temat sztuki prowadzenia sporów.

    Erystyka, sofistyka, dialektyka, sztuka dyskusji, jest znana już od czasów starożytnej Grecji. Za czasów Rzymskich byli też tzw. Oratorzy.

    Obecnie jest to sztuka potrzebna tak naprawdę dość nielicznym, bo erystyka ma zastosowanie tylko w debatach, ewentualnie może się przydać podczas wystąpień publicznych. Jest niezbędna każdemu mówcy albo politykowi.

    Nie zastosujesz erystyki w kontakcie z Twoim klientem, nie zastosujesz jej również podczas prowadzenia negocjacji. Sztuka prowadzenia sporów jest dość bezkompromisowa i nie zakłada aby Twój przeciwnik Cię polubił a tylko to abyś wygrał dyskusję.

  • Zijn er afleveringen die ontbreken?

    Klik hier om de feed te vernieuwen.

  • https://redinfire.plJak krytykować ;)Żyjemy w świecie który krytyce pokazuje środkowy palecMam wrażenie, że w większości twórcy ludzie zaczynający nowy projekt nie oczekują krytyki, oczekuje pochwał.Krytykować czy milczeć?Mimo wszystko krytyka jest niezbędna jeżeli chcemy się rozwijać.Masz talent, oddajesz temu serce, popraw robisz dobrze więc stać Cię na znacznie więcej !Moim zdaniem, stać cię na więcej, zrób to jeszcze raz!Krytykować czy milczeć?Przede wszystkim jeżeli nie masz nic ważnego do powiedzenia milcz.Jeżeli jest to osoba nie znajoma i nie prosi o krytykę milcz.Jeżeli ci na kimś zależy, podejmij próbę krytyki z zachowaniem zasad które powiedziałem wyżej.Nigdy ale to nigdy nie krytykuj publicznie. Krytyka lubi ciszę, pochwała lubi tłumy.Jeżeli krytykujesz kogoś publicznie może to być odebrane za atak.

  • https://redinfire.plMoje doświadczenie

    Giełdą i tematyką około inwestycyjną interesuje się już od dawna, nawet nie jestem w stanie powiedzieć od kiedy. Na pewno w 2008 roku dołączyłem do Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Przez pewien czas pracowałem w branży finansowej jako doradca finansowy. Kiedyś z tematyką finansową wiązałem swoją przyszłość. Przeczytałem na ten temat wiele książek, śledziłem i do tej pory śledzę wiele kanałów na takim YT. Chociaż nie przeceniałbym swoich umiejętności i swojego doświadczenia w tej dziedzinie można powiedzieć, że jakąś wiedzę w temacie posiadam.

    Obraz stylu życia spekulanta

    Rafała Zaorskiego kojarzę i śledzę od wielu lat. Na pewno jest osobą charyzmatyczną i nie można mu odmówić tego specyficznego flow które współgra z jego stylem życia. Na pewno też jego obraz, osoby która żyje ze spekulacji giełdowych a na co dzień mieszka w pięknym przeszklonym apartamencie na otwartej przestrzeni w centrum Warszawy jest obrazem pewien styl życia, który Rafał prezentuje może dla wielu osób wydawać się pociągający. Zupełnie naturalne że ma bardzo wielu naśladowców i osób które są niemal jego wyznawcami.

    Edukacja w branży giełdowej jest ważna!

    Chociaż głównym powodem będzie tutaj nie jego styl życia a specyficzne poglądy które prezentuje już od dawna. Naprawdę z wieloma tezami Rafała bardzo ciężko byłoby się nie zgodzić. Każdy myślący logicznie, jest w stanie zrozumieć argument mówiący o tym że osoba która szkoli z tematów okołogiełdowych powinna się znać na tym temacie

    Rafał podchodzi z dużą dawką sceptycyzmu do wszystkich szkoleniowców którzy sprzedają swoją wiedzę na temat inwestycji giełdowych i nie tylko. Ale nie to jest tematem tego podcastu. Bo kwestia odnosi się do edukacji, na tematy związane z rynkiem giełdowym.

    Dlaczego zdecydowałem się nagrać ten konkretny odcinek podcastu?

    Podcast ten nagrać zdecydowałem się ze względu, że Rafał Zaorski był ostatnio gościem kanału sportowego i w ten sposób dotarł do naprawdę dużej grupy nowych odbiorców. Śmiem twierdzić że bardzo duża grupa ludzi a nawet z kilkoma tego typu osobami rozmawiałem, nie do końca zrozumiała przekaz Zaorskiego.

    Nie jest to mój wymysł tylko faktycznie spotkałem się z opiniami które mnie osobiście przerażają. Wiele osób odniosło wrażenie, że skuteczny mnie tyle inwestorem co spekulantem giełdowym można zostać ot tak sobie po prostu wchodząc na rynek z marszu. A nawet jeszcze gorzej. Że żadna wiedza czy edukacja na ten temat nie istnieje, że rynek trzeba poczuć że nie da się go w jakikolwiek sposób nauczyć a wszystkie informacje cała ekonomia jest tak naprawdę gówno warta.

    Jeżeli chcesz zostać spekulantem podkreślam, że jest to bardzo ryzykowana droga

    Teoretycznie każdy kto zaczyna bawić się w spekulanta ryzykuje tylko i wyłącznie swoje pieniądze. Ale te podejście jest jednym wielkim złudzeniem. Bez jakiejkolwiek wiedzy bez jakiejkolwiek edukacji nawet nie mówię że ekonomicznej co psychologicznej i socjologicznej, uważam takie wejście na rynek za samobójstwo. Będziesz w ten sposób tylko dostawca darmowego kapitału dla innych bardziej doświadczonych graczy.

    Zwróć uwagę że poglądy Zaorskiego, wywodzą się między innymi z faktu, że posiada on ogromną wiedzę na temat giełdy. Jednocześnie Rafał wskazuje tylko i wyłącznie źródła które zostały napisane w pierwszej połowie XX wieku. Można też wywnioskować że z jego wypowiedzi wynika że każda wiedza późniejsza jest pozbawiona jakiejkolwiek merytoryki i wartości co nie jest prawdą.

    Zalecam tutaj daleko idącą ostrożność i mimo faktu że zgadzam się że rynku nie da się nauczyć a trzeba go poczuć, nie rób tego od razu jakąś dużą kwotą. Nawet przeciwnie ucz się na realnych pieniądzach ale kwotą na której stratę cię stać i która cię nie zaboli. Znam naprawdę kilka przykładów ludzi którzy tracili w ten sposób oszczędności swojego życia.

    Niektórzy z nich wręcz byli tak zadufani w sobie że, brali na ten cel kredytu twierdząc że są jakimiś nowymi guru giełdy. Apeluję żebyś podszedł do tego naprawdę z wielką rozwagą ;) zupełnie nie twierdzę że powinieneś od razu iść i kupić jakiekolwiek szkolenie. Ale czytać interesować się tym tematem a zwłaszcza tak jak podkreślał m wcześniej tematem psychologii i panowania nad własnymi emocjami.

    No i właśnie to jest tematem tego podcastu.

  • https://redinfire.plKrytyka a opinia.Kiedy boimy się krytykiStrach przed krytyką.Czy ten strach nas blokuje.Boimy się ocenyNiebezpieczne ale ludzkie: boisz się wystartować z nowym projektem ze względu na strach przed krytykąKrytyka a hejtHejt krytyka nie merytoryczna, typu ty idioto ty durniu ty bałwanie. Nią się totalnie nie przejmuj, bowiem piszą na trolle, ludzie którzy mają kłopoty z własną wartością, osoby dla których jest to forma wyżycia się.Krytyka a talentCzy Krytyka jest w stanie zabić w nas talent?Krytyka od przyjaciół.Krytyka od ekspertówCzy liczy się tylko krytyka merytoryczne?Czy istotne są wyłącznie intencje osoby która krytykuje?Brak krytyki.Zbyt duża ilość krytyki.Krytyka od osób które się nie znają na temacieJaka krytyka ma znaczenie, jaka nie ma.Nie warto przejmować się każdą krytyką.Ignorowanie krytykiKrytyka jest pomocna przy zmianach i kwestiach tego co mamy poprawić

  • https://redinfire.plGłówne założenia diety nisko informacyjnej.

    Ilość informacji która nas obecnie otacza jest przytłaczająca. Nigdy wcześniej ludzie nie byli bombardowani z każdej z możliwych stron aż tak dużą ilością przeróżnych wiadomości. Niektórzy wręcz twierdzą, że nasz ludzki umysł nie jest do tego przygotowany, że obecnie w przeciągu miesiąca przyswajamy więcej informacji niż kiedyś w przeciągu całego swojego życia. Chodzi o czasy, gdy trawa była bardziej zielona a ziemia była nieskalana istnieniem gazet, telewizji czy internetu. Uważam, że to co prawda, że w prosty sposób nie da się odnieść naszych współczesnych czasów, do dość odległej przeszłości więc podany przykład należy traktować z przymrużeniem oka. Nie zmienia to faktu, że na co dzień przyswajamy zbyt duża ilość niepotrzebnych informacji.

    Kult negatywnej informacji.

    Jeżeli chodzi o np. takie wiadomości, zwróć uwagę, że istnieje tam kult informacji negatywnych. Pozytywna wiadomość, to ponoć żadna wiadomość, w ogóle nie elektryzuje odbiorców. Dla przyciągnięcia uwagi należy więc opisywać wszystko co negatywnego się zdarzyło na świecie. Większość tych informacji jest nam zdecydowanie niepotrzebna, wręcz zbędna. Chociaż każda z nich osobno to wielka tragedia, to jako jednostkę niewielki wpływ na nasze życie ma to co wydarzyło się setki, czy tym bardziej tysiące kilometrów dalej, najczęściej dla osób których w ogóle nie kojarzymy ani nie znamy.

    Dlaczego warto ograniczyć ilość przyjmowanych informacji?

    Dieta nisko informacyjna zakłada właśnie postawienie takiej osłony przed zbędnymi dla nas informacjami. Zakłada, że oglądanie wiadomości należy ograniczyć a najlepiej w ogóle wyeliminować aby zwolnić moce produkcyjne dla większej efektywności. Spokoju ducha i lepszego samopoczucia. Zwalnia to też nasze moce przerobowe na przyswajanie innych, często zdecydowanie bardziej użytecznych informacji, czy po prostu dla tzw. edukacji.

    No dobrze, ale czy przechodząc na dietą nisko informacyjną nie przegapię jakichś ważnych wiadomości?

    Odłączyć się od oglądania wiadomości? Nie przyjmować tak wielu informacji? Co będzie, jeżeli przegapię coś naprawdę ważnego, jakąś informację dla mnie istotną? Nie przegapisz, ważne informacje i tak do Ciebie dotrą, znajdą sposób aby przebić się przez Twoją zasłonę, ale wiele nieważnych zupełnie zbędnych informacji się od niej odbije. Przecież nikt Ci nie powtórzy informacji o tym, że np. jakiś dom spłoną 300 km od Twojego miejsca zamieszkania, a aby przegapić takie informacje o Covid, czy ostatniej agresji Rosji na Ukrainę trzeba by przecież żyć w jakimś odosobnieniu, całkowicie odciętym od świata.

    Dieta nisko informacyjna a social media.

    W niniejszym podcascie omawiam też media społecznościowe. Prowadzimy na nich odmienne życie niż w świecie realnym, różnica jest aż tak wielka że można powiedzieć, że na takim facebooku jest nasze życie medialne, bardzo różne od tzw. realnego czyli życia prywatnego.

    I jeszcze kilka innych kwestii, które znajdziesz w tym odcinku podcastu. Miłego słuchania!

  • https://redinfire.pl

    Czyli w jaki sposób działać, gdy mamy bardzo zły dzień. Każdy z nas czasami ma taki bardzo zły dzień, kiedy czuje, że najlepsze co może zrobić to zakopać się pod kołderkę i po prostu nie wstawać, nie mówiąc już o tym aby zrobić cokolwiek konstruktywnego.

    Ten odcinek wprost odnosi się do serii moich czterech odcinków na temat Motywacja Największy Mit XXI wieku. Tylko, że jest to zapis konkretnie mojego bardzo złego dnia w którym to próbuje sprawić aby dojść do mikrofonu i nagrać kolejny odcinek mojego podcastu.

    Ta droga dnia w którym ów podcast nagrywałem wierz mi była bardzo wQyboista, ale jestem z siebie dumny, że udało się ją przebyć i nagrać ten odcinek który teraz prezentuje.

  • https://redinfire.plKwestie techniczne związane z podcastem i problemem z formą tzw. Nagrywania Daily

    Ogólnie miał być tu zupełnie inny materiał, ale po kilku godzinach pracy nad nim okazało się, że to jeszcze ani nie jest czas na jego publikację, ani nie podobał mi się od formy merytorycznej.  Że moje przedstawienie musi nadal trwać, to nagrałem ten odcinek w formie takiej improwizacji.

    Moje Plany

    163 odcinku podcastu do dnia 12 Października tego roku. Forma nagrywania to daily. Czyli codziennie, niezależnie od dnia tygodnia.

    W jaki sposób przygotowuje się do nagrywania?

    Mam w moim mini studiu taką konkretną rozpiskę jak ma wyglądać rozgrzewka (15 do 20 minut) oraz o czym mam konkretnie pamiętać przed i w trakcie nagrywania aby podcast był

    Odpowiednia IntonacjaRytmikaPostawaEmisja głosem mówionymNastrójJak wygląda fascynacja audio?

    Poświęcam obecnie na nagrywanie podcastów zdecydowanie zbyt dużą ilość czasu, sporo kontentu niestety musi lądować w koszu ponieważ nie spełnia moich dość surowych i rygorystycznych norm pod względem dobrego nagrania technicznego i merytoryki.

    Podjąłem decyzję o budowie SEO w tym podcaście

    Zanim mój podcast rozejdzie się szerzej minie pewien ograniczony czas. Poza youtube algorytm względem wideo średnio zadziała

    Jak już coś robić to dobrze i konkretnie, Kwestia lekkiego pod promowania moich podcastów jest zabawnie prosta ;)

    Jeżeli chodzi o algorytmy, czy to YouTube, to ceni on co tylko pewną niewielką grupę uprzywilejowanych twórców. Mianowicie tych którzy są najlepsi i którzy tworzą zdecydowanie najdłużej względem innych ;)   To logiczne i w sumie słuszne. Po pierwsze skoro  potrafili stworzyć tak duże zasięgi, to teraz mogą zarabiać całkiem dobre pieniądze będąc comiesięcznym twórcą tekstów internetowych, to znaczy, że są dość ogarnięci i nie wiadomo czy nie będą mogli się im przydać.

    Zanurzyłem się w Audio

    Zanim treść dotrze do użytkowników musi minąć trochę czasu. Magia SEO powinna zadziałać, być może też wtedy pojawią się tzw. Pierwsze rekomendacji.

    Tworzenie samego  audio zaczyna iść coraz sprawniej. W tym tygodniu postanowiłem nawet odsunąć wszystkie zobowiązania jakie obecnie posiadam wobec innych i dać się pochłonąć przez sztukę audio, pozwoliłem sobie na to tylko i wyłącznie z takiego powodu, że dawno już nie wkręciłem się w jakąś czynność w równie wielkim stopniu jak teraz w to Audio i nagrywanie podcastów.. Jestem pewien, że samo nagrywanie audio okaże się strzałem w 10! Tymczasem będę się cieszył, że mam z tej czynności fun :D Naprawdę cholernie miło poczuć ten przypływ energii, motywację która wprost rozsadza sufit

    Gdy ostatnio z rana wstaje to mam takiego banana na twarzy i od razu zastanawiam się, co dzisiaj ciekawego w szyuce audio stworzę, już tylko odliczam sekundy aż będę w stanie zajść do mojej kanciapy i zobaczyć, czy może jako człowiek wypoczęty, nagrywanie nie pójdzie mi zdecydowanie lepiej? :D

    Przez ostatni tydzień nauczyłem się więcej w kwestii pracy z audio, niż przez poprzedni rok, kiedy to tworzyłem inną serię podcastów wraz ze znajomym w celu takiego oswojenia się z mikrofonem :D

  • https://redinfire.pl - strona podcastu, kontakt z autorem, dodatkowe treści!Historia awansu z call center na Dyrektora dużej korporacji

    W tym odcinku podcastu przedstawiam pewien konspekt rozmowy z wiernym słuchaczem podcastu, czyli Adrianek, który opowiada o tym w jaki sposób skill zaprezentowany w odcinku RIF #9 Pewność Siebie sprawiły, że jego kariera nabrała wiatru w żagle i w jaki sposób od szeregowego pracownika call center doszedł w dużej korporacji do stanowiska dyrektorskiego.

    Jak pewność siebie i opanowanie sztuki argumentacji może zmienić nasze życie

    Adrian opowiada, że umiejętności komunikacji i trafnego stawiania logicznych wniosków wyniósł, nie z mojego podcastu (no taki awans z pracownika cc do stanowiska dyrektorskiego w ciągu 1 dnia to byłby pewien wyczyn ;)) ale jeszcze z czasów swoich studiów, gdzie ze swoją bracią studencką brał udział w wielu konferencjach naukowych na terenie całej Polski. Adrian opowiada, że w późniejszym tzw. życiu zawodowym jednym z jego największych niespodzianek był fakt, że tak niewiele osób skupia się na sztuce prowadzenia rozmowy i logicznej argumentacji, że zbyt mało osób posiadło sztukę pewności siebie w codziennej konwersacji.

    Nabierz wiatru w żagle ;)

    To właśnie dzięki pewności siebie, oraz jeszcze jednej cennej umiejętności Adrian awansował z pracownika cc, wspinając się po drabinie kariery w swojej korporacji, do wysokiego stanowiska kierowniczego, na którym ma już realny wpływ na kształt i działanie całej dużej firmy.

    Kwestia braku wiary we własne umiejętności

    Drugą cechą o jakiej będziemy mówić, jest tzw. wiara w swoje możliwości, oraz sztuka wychodzenia z tzw. strefy komfortu. Pewna doza zaufania do siebie samego, że mamy duże możliwości do przystosowania się do nowych, obcych na początku dla nas warunków.

    Zaprzeczenie wyścigu szczurów

    Omówimy tutaj duży problem współczesnego świata, który zupełnie wbrew typowemu wyścigowi szczurów zakłada pewien rodzaj marazmu, podszytego brakiem wiary we własne umiejętności, który uniemożliwia nam rozwój kariery zawodowej. Nie będziemy tutaj mówić o przykładach ludzi, którzy są spełnieni w tym co obecnie robią, ewentualnie którzy nie rozwijają kariery z powodów, że obecny poziom ich zadowala. Skupimy się na przypadkach, gdy dany osobnik siedzieć w tzw. kupie gnoju i wmawia sobie, że może trochę śmierdzi, ale w sumie ciepło i przytulnie, dalej wykonując swoją gówno pracę, z której a ni on nie jest zadowolony ani nikt z jego najbliższego otoczenia.

    Ten podcast jest taką ostatnią próbą ratunku takich osób, jest pewną próbą wskazania im odpowiedniej drogi.

    Przedstawiam też historię pewnego młodego mieszkańca podlaskiej wsi, który wyjechał do wielkiego świata. Nie miał ani żadnych cennych umiejętności, nie znał okolicznego języka. Miał duże, wręcz olbrzymie problemy ze znalezieniem pracy. Aż pewnego razu dowiedział się, że w okolicznej miejscowości szukają wykwalifikowanego... dekarza. Jako, że był już postawiony pod ścianą, zdecydował się na opowiedzenie pewnej bajeczki, która opisywała go jako wykwalifikowanego specjalistę, który kryciem dachów zajmuje się już od swojej wczesnej młodości. Dostał tą pracę. Jak to się wszystko skończyło. Przekonaj się przesłuchując RIF#10 następnego już dziesiątego odcinka mojego podcastu!

  • https://redinfire.pl - strona podcastu, więcej treści, kontakt z autorem :) Zapraszam wszystkich!

    Ten odcinek będzie o czym, zwanym pewnością siebie. Temat o tyle prosty i przyjemny, że moim zdaniem, nikogo w dzisiejszych czasach nie trzeba przekonywać, że pewność siebie jest cechą jednoznacznie nacechowaną pozytywnie.

    Pewność siebie pomaga w komunikacji

    Pewność siebie jest bardzo pomocna w przekazywaniu innym naszych kompetencji. Gdy mówisz z dużą dozą pewności siebie w głosie, Twoje argumenty zdecydowanie ciężej jest obalić, nawet w przypadku gdy są niesłuszne lub błędne.

    Jak wygląda wypowiedz eksperta który nie posiada pewności siebie?

    Na pewno nie jesteśmy w stanie przyjąć jego dużej wiedzy, jako takiego oczywistego faktu. Brak pewności siebie, mimo posiadania dużych kompetencji sprawi, że słuchający może poddać w wątpliwość nasze słowa.

    Pewność siebie jako poczucie własnej wartości.

    Jest pewnego rodzaju umiejętnością która niemal całkowicie zależy od naszego podejścia psychicznego. Czy postanowisz sobie, że będziesz czuł się pewny siebie? Często brak takiej pewności siebie jest utożsamiany z brakiem poczucia własnej wartości. Tymczasem ta pewność siebie jest kompetencją, pewnym sposobem bycia, który nie zależy nawet od poziomu naszej kompetencji. Zobacz, że istnieje tyle osób które ów pewność siebie wytworzył w sposób sztuczny, niezależnie od wiedzy, umiejętności czy kompetencji w danym temacie.

    Pewność siebie jako sposób konstruowania swoich wypowiedzi.

    Pewność siebie w mowie jest rzeczą którą jak najbardziej każdy z nas może sobie wyćwiczyć. Poprzez odpowiednią konstrukcję zdań, małą ilość powtórzeń, czy wstawiania przerywników świadczących o naszej małej pewności siebie... jak yyy, czy powtórzeń słów. Kwestia też odpowiedniej intonacji, która powinna być intonacją schodzącą, taka z góry w dół.

    Pewność siebie jest widoczna w mowie ciała, w języku gestów.

    Pewność siebie można niemal od razu dostrzec w sposobie naszego poruszania się, w sposobie naszej gestykulacji. Taka pierś wysunięta do przodu, gdy nie unikasz wzroku swojego rozmówcy.

    Pewność siebie nie jest narcyzmem, nie jest zamknięciem się na krytykę, czy jakąkolwiek merytoryczną dyskusję.

    Jeżeli Twoja pewność siebie aż kipi, przy czym jesteś zamknięty na poglądy, czy zdanie innym. Twoja racja jest tą jedyną słuszną, to ta pewność siebie przestaje taką być a zamienia się w fanatyzm.

    Pewność siebie jest umiejętnością którą każdy jest w stanie wyćwiczyć.

    Jest to wartość dodana, nie oznacza z góry, że popadniesz w fanatyzm, czy też inny rodzaj narcyzmu. Nie oznacza, też, że będziesz ignorował całkowicie zdanie innych. Oznacza to, że będziesz skuteczniejszy w przekazywaniu treści, skuteczniejszy w takich kwestiach związanych ze sprzedażą, czy przekonywaniu innych do swoich poglądów.

  • https://redinfire.pl - kontakt z autorem :)Zamień motywacja zewnętrzna na motywację wewnętrzną
    Na koniec zostawiłem moim zdaniem najważniejszy z punktów.

    Nie oznacza to automatycznie że ten punkt jest prosty do zrozumienia. Jeżeli coś nie jest proste do zrozumienia to tym bardziej ciężko to wdrożyć.

    Zobacz jakie ja mam założenie.
    Podjąłem pewien projekt, który polega na wypuszczaniu jednego podcastu dziennie. Przez okres minimum pół roku. Jest to podyktowane tylko i wyłącznie moja motywacja wewnętrzną. Tylko i wyłącznie dzięki temu punktowi jestem pewien, że dam rady to zrobić. Nie czuję bo nie mam żadnej presji zewnętrznej. Jednak ta wewnętrzna jest na tyle silna że wiem, że tego projektu nie porzucę, chociaż bym się zesrał, chociażby mi mowę odebrało.
    Jedyną taką możliwością abym przerwał ten projekt przed 12 października to będzie albo moja śmierć albo jakiś ciężki wypadek.

    Gwarantuję że tego poziomu bycia zmotywowanym nie osiągnął bym, totalnie i absolutnie w żaden inny sposób w niż tylko i wyłącznie motywacja wewnętrzną.

    Na czym polega ta motywacja wewnętrzna?

    Nie, idąc za przykładem motywacja zewnętrznej, wcale nie jest to tylko i wyłącznie porównywanie się z samym sobą sprzed jakiegoś okresu. Chociaż to też pewien podpunkt. Ale wcale nie najważniejszy.

    Najważniejszy jest fakt, że moja pewność siebie bierze się z umiejętności do dotrzymywania obietnic które złożyłem samemu sobie.

    Tak to jest ten powód.
    Nie stać mnie na niedotrzymywanie obietnic które złożyłem sam sobie.
    To dzięki dotrzymywaniu tych obietnic, każdy jest w stanie zbudować poczucie własnej wartości. Które jest potężną siłą napędową.
    Każda obietnica którą złamiemy, sprawia że my zapadamy się w sobie, tracimy energię tracimy zapał napływają negatywne myśli. Po prostu czujemy się jak pizdy

    Przykład czynności powiązanych z motywacją wewnętrzną

    Co więcej każda czynność, wykonana wbrew temu czy nam się chce. Czyli taka czynność której absolutnie się nam nie chce wykonać. Ale musimy bo sobie to obiecaliśmy a obiecaliśmy co sobie dlatego że przyniesie to upragnione efekty. Taka czynność wzmacnia poczucie naszej wartości zdecydowanie kilkukrotnie bardziej, niż jej wykonanie jeżeli by się nam chciało.
    Wróćmy tutaj do takiego przykładu z życia.
    Postanowiłeś uprawiać sport. Postawiłeś na bieganie. W naszym eksperymencie myślowym weźmy dwie sytuacje:
    1. Nie możesz już się doczekać aż założysz buciki i wyjdziesz sobie pobiegać. Po prostu aż cały Twój organizm nie może się doczekać aż w końcu pójdziesz pobiegać.
    2. Za oknem taka pogoda, że szkoda gadać a telewizor wydaje się magnetyczny. Nie masz kompletnie ochoty wychodzić z domu. Wszystko co na zewnątrz wydaje się okropnym miejscem

    Zakładamy że w przypadku 1 i 2 wykonałeś swój trening. W przypadku nr 1 okej spoko, pobiegałeś i jest Ci lżej.
    Ale jeżeli dokonasz tego w przypadku numer 2. To duma wręcz będziecie rozpierać a twoja motywacja przebije sufit. Będziesz naprawdę dumny z siebie że mimo tych licznych przeciwności dokonałeś tego niezwykłego czynu ! Nieważne wręcz mało istotne że był to tylko zwykły trening który dwa dni wcześniej sprawił ci przyjemność.

    Dotrzymywanie umów, które zawarłeś sam ze sobą, w ogóle nie jest czymś co można porównać bądź odnieść do dotrzymywania umów które zawarłeś z innymi. Jeżeli twoje wewnętrzne ustalenia są sprzeczne z zewnętrznymi, wiesz już zapewne których należy dotrzymać a które można zignorować?

    Jeżeli jesteś artystą, to dokładnie tak samo jak motywacja, działa wena.
    Czym jest wena? Że tak jeszcze postaram się w kilku słowach wyjaśnić.
    Wena to taka forma motywacji, tylko kilka razy silniejsza.

    Co jest w tym wszystkim najtrudniejsze?


    To że ja ci to wszystko wyłożyłem jak na dłoni, to że sam widzę niesamowite efekty postawienia sprawy w ten sposób. Zupełnie nie oznacza, że cokolwiek z tą wiedzą zrobisz.


    Nawet jeżeli spróbujesz to wcielić w życie. To może prowadzić do porażki. Do utraty własnej wartości. Chodzi głównie o to że musisz to poczuć, uzmysłowić sobie. Musisz to zrozumieć. Sama wiedza nie wystarczy. Jakby sama wiedza jak rozwiązać problem była czymś istotnym, czymś na wagę złota to na świecie naprawdę istniało by znacznie mniej problemów ;)

    Na pewno nieocenioną pomocą, jednym z wielu impulsów ale jednak na tyle istotnym że o nim wspomnę, był tu Rafał Mazur i jego zen jaskiniowca. Co nie zmienia faktu, że temat opracowałem i przemyślałem sam, posiłkując się do tego psychologią.
    Może wstyd powiedzieć ale nigdy nawet nie widziałem płatnej części na temat motywacji z zen.

  • redinfire.plCzęść 3 podcastu o motywacjiSkuteczność bez motywacji?

    No i ten punkt jest najbardziej zabawny. Gdy masz wywalone całkowicie na motywację, po prostu odbierasz jej atrybut fizycznego istnienia. Stwierdzasz, że coś takiego jak motywacja nie istnieje. Zaczynasz po prostu robić to co musisz, niezależnie od tego czy ci się chce czy nie...
    To ta motywacja powraca, i to ze zwielokrotnioną siłą.

    Jak działają wielcy sportowcy, czy najbogatsi ludzie?

    Temat dlaczego najbogatsi stali się najbogatszymi (bo wyobraź sobie, że większość miliarderów, to osoby tzw. self-made, które same osiągnęły swoje niebotyczne pieniądze). W jaki sposób trenują najlepsi sportowcy? Co myślą i co ich napędza?
    Okazało się, że jest mnóstwo różnic między najlepszymi. Niezależnie czy go najbogatsi czy sportowcy, do niesamowitych wyników doszli bardzo różnymi metodami, kierując się często nawet sprzecznymi ze sobą wartościami. Nie ma zbyt wielu cech które mają absolutnie wszyscy z nich. Nie licząc jednej. Tak zgadłeś, są to osoby niezwykle zmotywowane, które nie mają absolutnie żadnych problemów z motywacją do działania.

    Nawet bardzo często są to przypadki odwrotne. Znaczy, tacy ludzie jak miliarderzy, to zdecydowanie nie są normalni ludzi. 99% osób ze

    Postaram ci się to uzmysłowić prostym przykładem.

    Wyobraź sobie że masz wszystko, jeżeli chodzi o kwestie materialne. Że nie istnieje rzecz na którą nie możesz sobie pozwolić na którą cię nie stać. Dojście do tego poziomu kosztowało cię dużo pracy i dużo wyrzeczeń. Czy w tej sytuacji zaryzykujesz całym swoim majątkiem aby go jeszcze powiększyć? Czy będziesz szukał dodatkowych źródeł dochodu?
    Miliarderzy najczęściej odpowiedzą tak. Większość osób wycofuje się z tej drogi po osiągnięciu pewnego zadowalającego poziomu.

    Ale wrócimy do tematu głównego. Tak samo jest z najlepszymi sportowcami. Oni najczęściej z jakiegoś powodu czy też fabrycznie tak mają, że już na starcie są zmotywowani. Praca trenera noc taką osobą nie polega na ułożeniu planu zrób 40 pompek i pilnowaniu takiego sportowca by to zrobił.
    Polega to na egzekwowaniu że to ma być tylko 40 pompek, taki sportowiec sam z siebie będzie chciał zrobić 80.

    Większość osób jest pod tym względem absolutnie normalna ;) każdy ma tak że czasami mu się nie chce.

    Motywacja jest więc największą ściema XXI wieku?

    Przeżywanie każdej emocji kosztuje nas energię. Większość emocji jesteśmy w stanie zignorować. Zacisnąć zęby i robić mimo tego że się nie chce.
    Powiem ci jaką korzyść ja odniosłem z tego z stanu rzeczy poza motywacja.

    Mi często do głowy wpadają negatywne wręcz depresyjne myśli. Takie przekonanie odgórne że cały świat jest zły po co ja to robię, i tak wszyscy umrzemy.
    Teraz widzę że kiedyś moim podstawowym błędem było analizowanie, zastanawianie się nad tym. Prowadziło to do pogłębienia takiego depresyjnego stanu. Do pogłębienia emocji którą bezwiednie przeżywałem.
    Teraz nawet gdy jest chujo*** zaciskam zęby i dalej robię. Co ciekawe takie depresyjne myśli, zajmują mi 90% mniej czasu niż wcześniej. Niż wtedy kiedy je analizowałem i się nad nimi zastanawiałem.

    Dlatego uważam że jeżeli ci się nie chce jeżeli się nad tym zastanawiać wejdziesz w to głęboko w głowie. To automatycznie tracisz energię którą mógłbyś tym samym czasie wykorzystać na coś innego.

    Jak sprawić aby Ci się chciało?

    Celowo zastąpiłem i teraz słowo motywacja słowem chciało. Bo dużo łatwiej zabrać się do jakiejś czynności jeżeli faktycznie nam się chce. Mimo że oczywiście nie oznacza to, że w innym przypadku nie podejmieny tego działania.

    Cztery czynności mogą ci ułatwić wszystko ;) jako że żadna z nich nie jest głównym tematem tego podcastu, to tylko wspomnę jakie to są czynności.

    Dbaj o higienę snu.
    Uprawiaj sport.
    Zdrowo się odżywiaj.
    Wygospodaruj trochę czasu na odpoczynek, zwłaszcza ten psychiczny, bardzo dobrze do tego nadaje się sport.

    Duże skomplikowane cele, rozbijaj na mniejsze proste zadania. Nawet największy plan składa się z podpunktów które musisz realizować tu i teraz. Nie da się tego zrobić całościowo

    Zmiana modelu motywacji.

    To już bardziej kwestia indywidualna. Zastanów się czy jesteś w stanie te rady zastosować w twoim przypadku. Najprostszym sposobem weryfikacji jest oczywiście spróbować.

  • redinfire.plDlaczego motywacja to problem? Czy da się kontrolować motywację?

    Zbliżamy się do całej istoty rozwiązania. Powiedzmy sobie szczerze, raz na zawsze. Motywacja nie jest czymś co jesteś w stanie kontrolować. Motywacja raz jest, raz jej nie ma. Przychodzi i odchodzi, jest to zupełnie naturalne i nie jesteś w stanie tego zmienić...
    Otóż motywacja to natura emocji. Tak motywacja jest emocją.

    Czy jesteś w stanie kontrolować swoje emocje?


    Na pewno stanowcze NIE. Nie będzie tutaj dobrą odpowiedzią. Ale nie możemy też postawić zdecydowanego TAK. Mamy wpływ na naszą strefę emocji, mamy wpływ na to czy damy się im ponieść, czy dany nastrój zostanie z nami na dłużej czy na krócej. Ale nie mamy nad swoimi emocjami władzy absolutnej. Nigdy do końca nie będziemy w stanie całkowicie zapanować nad emocjami.


    Dlaczego nie da się kontrolować motywacji?

    Bo motywacja jest jedną z emocji. Z tego samego powodu z którego nie da się kontrolować emocji nie da się też kontrolować motywacji. Jeżeli szukasz jakiegoś świetnego i magicznego sposobu, aby sprawić, że zawsze będzie Ci się chciało, że zawsze będziesz zmotywowany, to ja Ci w tym nie jestem w stanie pomóc. Nawet twierdzę, że nigdy Ci się nie uda. Nigdy nie będziesz w takim stanie, że non stop będzie Ci się chciało.

    Jak działać bez motywacji? :D

    Kwestią absolutnie podstawową jest zmiana sposobu myślenia. Nie jesteś w stanie zapanować nad motywacją. Nie będziesz w stanie tego zrobić nigdy, więc musisz nauczyć się działać bez niej. Nie możesz uzależniać swojego życia od emocji.

    Poleganie na motywacji, to tak samo świetny pomysł. Możesz równie dobrze sobie postanowić, że będziesz ciągle radosny i wesoły. Czy możesz non stop być radosny i wesoły?

    Jeżeli wiesz, że wykonanie czynności jest wprost niezbędne. To wyłącz pojęcie motywacji, wyłącz pojęcie chciejstwa czy nie-chciejstwa.
    Po prostu do cholery zrób to, co musisz zrobić. Jeżeli wymaga to od Ciebie podjęcia działań, których nie chce Ci się zrobić to zaciskasz zęby i je po prostu wykonujesz. Jak? Najlepiej efektowanie, tak aby jak najszybciej skończyć.

    Przykład

    Dla przykładu, wydaję ten podcast w czasie Wielkanocy, mamy z żoną ogromne sprzątanie w domu. Zaprosiła po prostu swoich rodziców, to będzie ich pierwsza wizyta u nas, bo zmieniliśmy miejsce naszego zamieszkania. Jak osobiście nie cierpię wręcz sprzątać, nie cierpię wykonywać tego typu prostych obowiązków domowych.
    No i co z tego? Jeżeli bym przed nimi uciekał, zmieni to co najwyżej tyle, że stracę cały dzień na uchylaniu się i uciekaniu przed tym sprzątaniem. Do tego sprowokuje kłótnię, bo żona naprawdę nie będzie szczęśliwa, tym że lekceważę to, co dla niej jest ważne.
    Jak rozwiązałem ten problem? Wcześniej kazałem mojej małżonce przygotować listę zadań które należy wykonać. Ja po prostu inaczej bym o połowie rzeczy zapomniał, bądźmy szczerzy, nie będę pamiętał rzeczy, które mnie mało obchodzą, nie zamierzam nawet zaśmiecać sobie tym głowy.
    Co wcale nie oznacza w tym przypadku, że te sprzątanie jest mało istotne.

    Lista to do a motywacja

    Jeżeli nie miałbym listy to po prostu bym o połowie rzeczy zapomniał. Drugi punkt, to po prostu zebrać się w sobie i zapie*** więc wykonałem wszystkie punkty na liście, bez ociągania się, bez odpoczywania, bez zadawania pytań czy zastanawiania się czy aby na pewno muszę odkurzać ten dywan, przecież on w ogóle jeszcze nie brudny....
    Efekt był taki, że wykonałem wszystkie punkty pewnie o 50% szybciej niż zazwyczaj. A żona była w szoku, że nie szukam wymówek, czy jakiegoś dziwnego bólu brzucha. Jak to miałem w zwyczaju robić kiedyś ;) Ból brzucha, choroba - wyobraź sobie, że mój organizm aż tak był podatny na moje sugestie, tak bardzo mnie wspierał w moim wymigiwaniu się od obowiązków, że byłem w stanie się rozchorować.

  • Kontakt: https://redinfire.pl Jak rozumiemy motywację?Motywacja jako chęć do działaniaJako coś ułatwiającego nam pracę, czy działanie.Jako proces prowadzący, że zaczynamy i doprowadzamy go do końca.Impuls do podejmowania działań, do nauki nowych umiejętności.Zainteresowanie tematem Motywację w klasycznym rozumieniu dzielimy na Pozytywną i Negatywną Zewnętrzną i WewnętrznąKiedy nie potrzebujesz motywacji aby zacząć działać?Czy potrzebujesz motywacji aby z rana wstać?

    Po co ten przykład? "Motywacja" często związana jest z chorobą. Pamiętaj w tym wszystkim, że depresja nie jest jesienną chandrą. Jeżeli czujesz, że Twój problem ma właśnie to podłoże, to musisz skontaktować się ze specjalistą. Ja, ani żadne inne poradniki nie będą Ci w stanie w tym wypadku pomóc. Ja jedynie apeluje do ludzi zdrowych, aby się depresją nie zasłaniali, bo wiem, że niektórzy mają na ten temat mylne wyobrażenia i próbują zwalić wszystkie niepowodzenia na swoje złe samopoczucie.

    Dobry przykład wygląda następująco: Czy potrzebujesz motywacji aby iść do pracy?

    Większość z nas zdecydowanie nie potrzebuje takiej motywacji.
    Jest - 15, wieje silny wiatr, śnieżyca za oknem. Czy to oznacza, że z uśmiechem pójdziesz do pracy? Oczywiście, że nie. Co najwyżej będzie to dobre usprawiedliwienie, że się spóźniłeś, bo dojazd może zebrać Ci więcej czasu

    Czy wolałbym siedzieć w domu? Myślę, że w większości przypadków zdecydowanie Tak. Nie oznacza to, że w śnieżyce wychodzisz z domu chętnie.

    Czy jak szef da Ci jakieś polecenie odpowiedź mu - Nie mam dzisiaj do tego motywacji?

    Zobacz jak wyglądają korporacje. Procedury, wskaźniki efektywności. Korpo idealnie zabiły pojęcie motywacji.

    Korporacje gdyby mogło, poparły by to co mówię, chociaż z drugiej strony, może nie koniecznie, bo wtedy ludzie by byli zdecydowanie skuteczniejsi w osiąganiu swoich własnych celów i trudniej by im było znaleźć i utrzymać przy sobie pracowników.

    Więc kiedy motywacja jest problemem?

    Gdy podejmujesz nowe działanie, gdy chcesz nauczyć się nowej umiejętności. Gdy planujesz zrobienie czegoś, co nie jest może niezbędne do przetrwania, jak takie posprzątanie pokoju ;) Ludzie poszukują motywacji gdy np. idą w nowy rok ćwiczyć. Zwykle wytrwałości starcza im wtedy na góra 2 miesiące.

    Czy naprawdę potrzebujesz motywacji?

    Skoro niektóre rzeczy jesteś w stanie robić bez motywacji, to dlaczego potrzebujesz motywacji aby robić inne? Czy aby nauczyć się nowej umiejętności, zrealizować jakiś długi i skomplikowany projekt (np. napisać książkę) naprawdę potrzebujesz motywacji?

    Codzienne obowiązki

    Codzienne obowiązki są pewną rutyną, są pewnym schematem, który po prostu wykonujesz. Nie zastanawiaj się więc, czy aby na pewno trzeba posprzątać ten pokój.

    Jak masz takiego psa, czy nawet dziecko, to po prostu musisz je nakarmić, motywacja nie ma tu nic do rzeczy.

    Odpowiedz mi najpierw na jedno pytanie. Czy gra jest warta świeczki? Czy cel jest wart jego realizacji?

    O to się rozchodzi. Jeżeli cel jest wart realizacji, ewentualnie po prostu trzeba coś zrobić. Weryfikacja czy warto coś realizować, czy warto obrać któryś konkretny cel nie jest tematem tego podcastu. Ważna rzecz którą zajmiemy się kiedy indziej.

  • Kontakt: https://redinfire.pl

    Dodaj komentarz: https://redinfire.pl/blog/podcast/rif-4-praktyczne-rady-jak-zaczac-z-youtube-i-pokolenie-x-vs-y/

    Dzisiejszy podcast codzienny stawia pewne podstawowe pytanie, jedno z wcześniejszych założeń, odnośnie dawania innym, dawania użytkownikom pozytywnej energii na początku każdego dnia w pewnej opozycji do treści.

    Doszedłem do wniosku, że nie jestem na tyle pozytywnym człowiekiem, aby tworzyć tylko i wyłącznie pozytywne treści. Świat często jest zbyt brutalnym miejscem. Tak po prostu jest, a ja nie mam zamiaru tego ignorować. Nie mam wpływu na wszystkie rzeczy, które nas otaczają, ale to, na co mam wpływ staram się prostować i czynić po prostu lepszym.

    Jedną z moich fundamentalnych umiejętności jest postrzeganie świata w wersji niepokolorowanej. Dlatego nie mam zamiaru w serii moich podcastów rezygnować z wizji świata, jako miejsca, które wymaga pewnych zmian i wielu ulepszeń.

    Pokolenie Z kontra pokolenie Y

    Ten podcast dedykuje trochę pokoleniu  Z, osobom młodszym niż ja o jakieś 10 lat, które urodziły się już w dobie internetu. Ja sam należę do tzw. Pokolenia Y, które urodziło się jeszcze bez internetu i było świadkiem następujących zmian. Nie uważam, aby pokolenie Z było od mojego pokolenia gorsze, ale na pewno jest to pokolenie od nas różne. Czasami nazywam te pokolenie płatkami śniegu. Każdy płatek jest inny, każdy różny, każdy delikatny. Cynizm rodzi się z czasem. Świat czasami bywa brutalnym miejscem i uważam, że jeżeli takie pokolenie X pokona swoją delikatność i wyjdzie ze swojej tzw. Strefy komfortu to świat zmieni się zdecydowanie na lepsze.

    Marzenia młodych Europejczyków - Nagrywanie YouTube

    Dalsza część podcastu skupia się na marzeniach ludzi jeszcze młodszych, których marzeniem jest zarabianie pieniędzy w internecie np. przez tworzenie treści na YouTube. Nie uważam tego osobiście za plan zły, jedynie bardzo trudny do wykonania. Dziwię się większości osób, które o tym marzy, jednocześnie nie robiąc nic, aby na te marzenia zrealizować. Podcast po części traktuje o tym, jakie cechy należy mieć, aby faktycznie zaistnieć na takim YouTube i aby treści zostały w końcu dostrzeżone przez algorytm oraz przez niego promowane. Uważam, że tworzenie treści czy to na yt, czy social media nawet jeżeli nie da Ci pieniędzy, to da Ci doświadczenie. Można w ten sposób nauczyć się wielu naprawdę cennych umiejętności typu sztuka występowania publicznie, czy montaż filmów albo audio.

    Marzysz o tym aby zostać YouTuberem?

    Pamiętaj, że pierwsze 10 do 15 Twoich filmów nie będzie miała żadnego zasięgu.

    Zaznaczam jeden bardzo ważny fakt. Jeżeli decydujesz się już np. na takiego YouTube to na od razu nastaw się, od samego początku, że pierwsze 10 do 15 filmów nie będzie przez algorytm platformy w ogóle promowane. Jeżeli zakładasz swój kanał z myślą, że stworzysz genialną treść, którą zobaczą tysiące osób już po 1 odcinku… to wiedz, że tak nie będzie. Nastaw się od razu na wypuszczenie, co najmniej 15 sztuk. Odcinek numer 16 to tak naprawdę odcinek numer 1 tylko kwestia, że do tego czasu musisz przetrwać.

    Po prostu zacznij nagrywać swój własny kanał yotubue, albo swój własny podcast.

    Wcale nie uważam, że powinieneś być inżynierem, czy prowadzić świat ku jakiemuś boomowi technologicznemu. Śmiało każdy może dzisiaj spróbować zostać twórcą treści internetowych. Przecież np. ja robię to nieustannie już od lat. Tylko jeżeli myślisz, że to lekka prosta i przyjemna praca, do końca nie wiesz o czym mówisz. Poza tym nauczysz się wtedy wielu przydatnych umiejętności, jak sztuka wystąpień publicznych czy montaż dźwięku / wideo.

    Nie bój się krytyki. Rozwiązuj problemy przez konsultację i poddawanie się krytyce.

    Jasne, że jest prawdopodobne, że sam dojdziesz do tego co i jak należy robić. Ja osobiście nie lubię pewnej cechy którą wykazuje się naprawdę zdecydowanie zbyt duża ilość twórców treści internetowych, zarówno tych dużych jak i małych. Większość osób z tej grupy pytając o opinię, tak naprawdę chce zyskać tylko i wyłącznie aprobatę i pochwały. To dość paradoksalne, ale jest to wiedza na tyle już dla mnie oczywista, że jeżeli młody twórca udostępnia swoje dzieło publicznie w internecie, nie oczekuje od Ciebie rzeczowej krytyki, czy informacji co musi poprawić. Większość ludzi oczekuje w takim wypadku aprobaty i poparcia swojej decyzji Takie osoby krytyki wręcz się nie spodziewają i nigdy mi się nie zdarzyło, aby w jakikolwiek sposób zareagowały gdy już takiej krytyce były poddawane :). To nie jest uniwersalne rozwiązanie, jeżeli nikt mnie nie pyta, a widzę, że przedstawione dzieło jest marne, zwykle zostawiam opinię dla siebie a już na pewno nie dzielę się nią z autorem. Jeżeli zostanę zapytany wprost - mówię prawdę.

  • Kontakt: https://redinfire.pl przez zakładkę kontakt
    Dodaj komentarz: https://redinfire.pl/blog/podcast/rif-03-wielkanoc/

    Przygotowania do świąt Wielkanocnych u mnie idą już pełną parą. A mnie jak zwykle prowokuje to do zadawania pytań filozoficznych oraz takich natury etycznej. Posłuchasz? :)

  • Kontakt: https://redinfire.pl przez zakładkę kontakt
    Dodaj komentarz: https://redinfire.pl/blog/podcast/rif-02-chromosom-snu/

    Ten odcinek będzie o podziale na ranne ptaszki oraz sowy, ale nie tylko. Bo mamy obecnie opracowany zdecydowanie bardziej rozbudowany podział, gdzie występują cztery główne typy chromosomów takie jak niedźwiedź, lew, delfin i wilk odpowiadających za sen. Jakim typem Ty jesteś?

  • Kontakt: https://redinfire.pl przez zakładkę kontakt
    Dodaj komentarz: https://redinfire.pl/blog/podcast/rif-2-suplement/

    Suplement do podcastu RIF o Poranku. Zawiera kilka informacji technicznych na temat czasu miejsca i okoliczności powstania Podcastu RIF Poranny.