Afleveringen
-
Autor wraca ponownie do sytuacji, jaka powstała w Ukrainie po zawarciu ugody w Perejasławiu.
Moskale widzieli w Chmielnickim dowódcę formacji wojskowej, która się nazywała Kozacy Zaporoscy. W istocie natomiast było to państwa Kozaków zaporoskich, a nie formacja wojskowa. Elita przywódcza tego państwa składała się z dwóch rodzajów pułkowników: jedni dowodzili formacjami wojskowymi, drudzy - pełnili w istocie funkcje cywilne. Gdy Chmielnicki zrozumiał, że został w Perejasławiu oszukany przez Moskwę szukał sojuszu ze Szwecją, a pod koniec życia myślał o porozumieniu z Rzeczpospolitą. Nie zdążył jednak tych planów ujawnić, gdyż zachorował i umarł (w roku 1657). Elita kozacka wybrała wówczas na jego następcę (a raczej na regenta, bowiem następcą Bohdana Chmielnickiego miał być jego młodszy syn - Jurij, który był jednak zbyt młody, aby samodzielnie rządzić) Iwana Wyhowskiego. Wyhowski był wcześniej prawą ręką Bohdana Chmielnickiego. Zdecydował się on wrócić do koncepcji, o której myślał Chmielnicki pod koniec życia - porozumienia z Rzeczpospolitą.
Tutaj Autor czyni ciekawą dygresję na temat rozumienia pojęcia narodu polskiego w tym czasie. Było to pojęcie polityczne, a nie etniczne. Mieszkańcy Korony byli uważani za Polaków, niezależnie od tego jakim językiem mówili, jaka religię wyznawali i jakie mieli pochodzenie etniczne. Etniczne rozumienie narodu pojawiło się dopiero w końcu XVIII wieku.
Autor przypomina, że po klęsce Chmielnickiego pod Beresteczkiem (w 1651 roku) państwo moskiewskie szykowało się do wojny z Rzeczpospolitą. W roku 1653 Duma moskiewska postanowiła przejąć Kozaków zaporoskich i podporządkować ich carowi. Elementem tego planu była ugoda w Perejasławiu w 1654 roku. Przy jej zawarciu Chmielnicki został oszukany, bo nie miał pojęcia, czym jest Moskwa. Wyobrażał sobie Moskwę na podobieństwo Rzeczpospolitej, którą dobrze znał.
Tu następuje kolejna dygresja, tym razem na temat tego, że ówczesna Moskwa, a późniejsza i dzisiejsza Rosja, to nie jest Europa - nie tylko etnicznie, ale - przede wszystkim - cywilizacyjnie.
Wracamy do Wyhowskiego, który z pomocą jednego z najlepiej wykształconych w tym czasie ludzi w Rzeczpospolitej (i bardzo zamożnego człowieka) Jerzego Niemirycza przygotował unię w Hadziaczu. Państwo Kozaków Zaporoskich miało się stać trzecim członem Rzeczpospolitej.
Wówczas 100-tysięczna armia rosyjska ruszyła na państwo Kozaków Zaporoskich. Walki trwały 6 miesięcy i zakończyły się całkowitą klęską Moskwy.
W tym czasie kozacy zaporoscy z wyspy Hortyca i z innych wysp na Dnieprze, którzy nie brali udziału w rewolucji Chmielnickiego (stąd piszemy ich z małych liter), okazali się podatni na działania agentów moskiewskich. Zaczęli oni organizować napady na ludzi, którzy byli zwolennikami porozumienia Kozaków z Rzeczpospolitą. Ich ofiarą padł m.in. Niemirycz. Jednocześnie agenci Moskwy budzili nastroje antypolskie wśród pułków kozackich. W rezultacie na posiedzeniu starszyzny kozackiej zabito kilku Kozaków, których już wybrano jako reprezentantów państwa kozackiego do Sejmu Rzeczpospolitej. Wtedy Wyhowski uciekł, wycofał się z polityki i zajął swoim gospodarstwem rolnym koło Kijowa. Kilka lat później został zamordowany bez sądu, jako rzekomy agent Moskwy.
Miejsce Wyhowskiego zajął Jurij Chmielnicki. Ponieważ miał zaledwie 16 lat decyzje podejmowali pułkownicy. Zaproponowali oni Polsce i Moskwie związek z państwem Kozaków Zaporoskich (ale już nie w ramach unii - władca miał być osobny). Pierwsi odpowiedzieli Moskale. Na przełomie lat 1659 i 1660 Jurij Chmielnicki pojechał do Moskwy i został zmuszony do tego, aby uznać jej przywództwo. Jednocześnie została wznowiona wojna polsko-moskiewska. Walki trwały zaledwie kilka miesięcy. Moskale w ich toku zostali pobici. Rzeczpospolita była jednak w tym czasie zajęta rokowaniami z kilkoma państwami w Oliwie [które kończyły tzw. drugą wojnę północną].
-
Wracając do panowania cara Aleksego (1645-1676) autor charakteryzuje ówczesne granice państwa moskiewskiego oraz jego armię.
Ojciec Chmielnickiego zginął razem z Żółkiewskim w bitwie pod Cecorą. Bohdan Chmielnicki został wówczas wzięty do niewoli tureckiej, w której przebywał dwa lata. Po zwolnieniu z więzienia Chmielnicki przebywał jeszcze pewien czas na Krymie, gdzie wyrobił sobie osobiste stosunku z Tatarami, w tym z chanami. Król Władysław IV planował wojnę z Turcją i Tatarami i dwukrotnie rozmawiał na ten temat z dowódcami Kozaków rejestrowych, w tym z Chmielnickim. Chmielnicki zrozumiał, że król nie jest na tyle stanowczy, aby do tej wojny doprowadzić. Wojnie sprzeciwiali się magnaci wołyńscy, którzy nie chcieli utrzymywać wielkiej armii Kozaków rejestrowych, którą trzeba by było w przypadku tej wojny wystawić. Wtedy Chmielnicki zdecydował się na sojusz z Tatarami (z którymi Kozacy wcześniej cały czas walczyli).
Król Władysław IV przebywał na Litwie, ale ruszył do Warszawy. Zatrzymał się jednak w Mereżu (gdzie mieszkała jego wieloletnia kochanka) i wydał rozkaz, aby wojska polskie na Ukrainie nie podejmowały walki z Chmielnickim, lecz się wycofywały. Hetmani (Potocki i Kalinowski) zrobili jednak odwrotnie: podzielili wojska na trzy części i wysłali przeciwko Chmielnickiemu. Najbardziej doświadczona część została przez Chmielnickiego rozbita nad Żółtymi Wodami. Kozacy rejestrowi, którzy płynęli Dnieprem przeszli na stronę Chmielnickiego. Reszta, dowodzona przez hetmanów poniosła klęskę pod Korsuniem. W tym momencie umarł król.
Odtworzone wojsko polsko (kwarciane) poniosło kompromitującą klęskę pod Korsuniem (po jednym dniu walki dowodzący regimentarze uciekli z pola walki).
Nowym królem został wybrany Jan Kazimierz, który ma złą opinię w polskiej historiografii.
W 1649 roku Wiśniowiecki (ze swoimi prywatnymi wojskami oraz z częścią wojsk rządowych) osadził się w Zbarażu na zachodnim Podolu i wytrzymał kilkutygodniowe oblężenie wojsk kozacko-tatarskich. Jan Kazimierz, który poszedł na odsiecz Wiśniowieckiemu, pod Zborowem stoczył potyczkę z siłami Chmielnickiego (którą przegrał), ale zapłacił wojskom tatarskim dużą sumę pieniędzy i ci wycofali się z bitwy. Chmielnicki musiał podpisać wówczas ugodę z królem.
To dało królowi czas na zbudowanie nowej armii. W 1651 roku wojna została wznowiona. Doszło do jednej bitwy - trzydniowej bitwy pod Beresteczkiem, która została wygrana. Król wrócił do Warszawy, a wojsko dowodzone przez Jeremiego Wiśniowieckiego ścigało resztki armii kozackiej. W toku tych działań Wiśniowiecki umarł nagle na jakąś zakaźną chorobę [pochowany został na Świętym Krzyżu niedaleko Kielc, dokąd sięgały jego posiadłości]. W tej sytuacji hetmani porozumieli się z Chmielnickim i zawarli z nim nową ugodę - pod Żwańcem (korzystniejszą dla Rzeczpospolitej niż ugoda Zborowska).
Wojna była jednak nadal kontynuowana.
Błędem jest traktowanie Powstania Chmielnickiego jako powstania chłopów ukraińskich z udziałem Kozaków. Ten błąd (narzucony historykom przez Stalina) wynika z pominięcia faktu, że Tatarzy, którzy od samego początku byli sojusznikami Chmielnickiego, w czasie walk w Ukrainie brali w jasyr ludność chłopską - mężczyzn, kobiety i dzieci. Wywożono ich na Krym albo do Egiptu i sprzedawano tam jako niewolników. Była to niewyobrażalna tragedia dla tych ludzi. Z tego powodu wykluczone było poparcie mas chłopskich dla Chmielnickiego. Chłopi, jeśli tylko mogli, to uciekali przed Chmielnickim i Tatarami. A jeśli im się nie udało, to wstępowali do armii Chmielnickiego, aby uniknąć wzięcia w jasyr (ale to nie chroniło ich rodzin przed strasznym losem).
-
W związku z drugą rocznicą agresji Rosji na Ukrainę (film nagrano 24 lutego 2024 roku) Autor pokazuje zbrodnie rosyjskie w szerszej perspektywie historyczne. Podkreśla, że nie tylko Putin jest winien obecnym zbrodniom rosyjskim wobec Ukraińców i wobec własnego społeczeństwa. Historia Moskwy a potem Rosji dowodzi, że oni inaczej nie potrafią. Zbrodnia jest w Rosji głównym sposobem rozwiązywania problemów. Przekonanie Zachodu, że obecnym zbrodniom winien jest tylko Putin i że po jego odejściu Rosja może stać się krajem europejskim i demokratycznym jest bardzo niebezpiecznym złudzeniem.
-
Sprowokowany kłamstwami historycznymi opowiadanymi przez Władymira Putina w wywiadzie, jaki przeprowadził z nim amerykański, prorosyjski dziennikarz, Autor poprzedza wykład na temat wojny, zwanej w historiografii wojną trzynastoletnią (1654-1667) między Moskwą a Rzeczpospolita Obojga Narodów, dygresją na temat historycznych opracowań polskich z czasów PRL (a także z okresu zaborów, gdy działała cenzura rosyjska). Dzisiejsi historycy nie mają świadomości, że cenzura zaborców nie pozwalała pisać o wielu sprawach.
Autor przypomina swoją książkę "Wojna Polska 1939", w której - z przyczyn cenzuralnych nie mógł napisać, że przyczyną wybuchu II wojny światowej była napaść sowiecka na Polskę 17 Września.
Szczegółowo omawia przykład książki dotyczącej historii Rosji - dwutomową historię Rosji Ludwika Bazylowa, która ukazała się w latach 80. Z uwagi na ograniczenia cenzuralne Bazylow także nie mógł napisać o wielu sprawach, o których wiedział. I tak przykładowo poświęcił polsko-moskiewskiej wojnie trzynastoletniej zaledwie dwa akapity [zob. s. 262].
Wspominając kupno tej książki w lutym 1985 roku Autor przypomina ówczesną sytuację polityczną oraz opowiada kapitalne anegdoty, dotyczące jego własnych przeżyć. Ilustrują one ówczesny klimat i fałszywy stan świadomości wytworzony m.in. przez zatrutą (bo ocenzurowaną) literaturę historyczną.
Przykładowo Autor podaje, że nie było żadnego powstania chłopów ukraińskich w powstaniu, które rozpoczęli Kozacy na wiosnę 1648 roku. Powodem był fakt, że sojusznikiem Chmielnickiego byli Tatarzy, którzy dzieci mordowali, a pozostałych chłopów brali w jasyr i wywozili później na Krym i dalej do Egiptu. Dla wielu chłopów ukraińskich jedyną drogą ratunku przed jasyrem było przyłżczenie się do kozackiego powstania Chmielnickiego...
Wyciagając wnioski na temat danej książki należy wziąć pod uwagę kiedy została ona napisana i przez kogo. Nawet wartościowe książki napisane przez uczciwych autorów moga być niekompletne z powodów omówionych wcześniej.
-
Autor - na naszą prośbę (zła jakość nagrania w poprzednim odcinku)- wrócił jeszcze do Wojny Smoleńskiej 1632-1634, aby opowiedzieć tragiczne losy moskiewskiego wodza (Michała Szeina), który bronił Smoleńska w latach 1609-1611, potem byl w niewoli polskiej, a następnie - otoczony przez wojska polskie pod Smoleńskiem w 1634 roku i zmuszony został głodem do kapitulacji. Moskale go zamordowali, a jego towarzyszy broni zesłali na Sybir (na przełomie XVI i XVII wieku rozpoczęło się zajmowanie bez walki przez Moskwę - przez nikogo niebronionej - Syberii; dokonywali tego na w pół mogolscy Kozacy).
W roku 1645 carem został 16-letni syn Michała Romanowa - Aleksy). Aleksy był ponad miarę pobożny i otaczał się duchownymi.
Jedną z pierwszy jego reform było zakazanie organizowanie uroczystości muzycznych i tanecznych oraz przedstawień teatralnych. Zakaz ten po kilkunastu latach przestał być respektowany.
Kolejna reforma wprowadzona za cara Aleksego, to opracowanie - liczącego prawie tysiąc artykułów - kodeksu ("Sobornoje ułożenije"), który przewidywał bardzo surowe, okrutne kary. Obowiązywał on przez 200 lat, a jego fragmenty były stosowane w Rosji do rewolucji w 1905 roku.
Ucisk fiskalny, który w tym czasie zaostrzono, prowadziły do buntów społecznych, który były brutalnie tłumione. Największe z nich to: bunt solny w Moskwie, bunty głodowe w Pskowie i Nowogrodzie Wielkim oraz bunt miedziany.
Doszło także do zmian religijnych. Pojawił się duchowny pochodzenia półazjatyckiego, dobrze wykształcony - Nikon. Doszedł on do wniosku, że cerkiew moskiewska jest zepsuta i podjął próbę jej reformy. Dotyczyła ona głównie języka cerkiewnego, czy też gestów a nie prawd wiary. Siłą narzucił nowe zasady. Tych, którzy nie chcieli zaakceptować tych zasad nazwano starowierami. Na ich czele stał Awwakum. Po pewnym czasie sobór ziemski zaakceptował postulaty postulaty Nikona, ale jego samego zesłano (i prawdopodobnie popełnił on samobójstwo obawiając się śmierci w torturach). Natomiast Awwakum (kilkakrotnie zsyłany na Syberię), w końcu został okrutnie zamordowany. Podział na te dwa odłamy prawosławia moskiewskiego utrzymał się do początków XX wieku.
Wprowadzono także "rosyjską pańszczyznę", która zasadniczo różniła się od pańszczyzny w krajach cywilizowanych np. na ziemiach polskich. "Rosyjska pańszczyzna" była de facto formą niewolnictwa. Chłop był przypisany do ziemi i stał się własnością właściciela ziemi.
Wszystkie te zmiany, które zaszły w państwie moskiewskim za cara Aleksego powstrzymały rozwój cywilizacyjny tego regionu.
-
Najpierw Autor przypomina podstawowe wiadomości dotyczące wojny polsko-moskiewskiej 1609-1611 zakończonej zdobyciem przez Zygmunta III Wazę Smoleńska oraz wkroczeniem wojsk polskich do Moskwy i wyborem Władysława Wazy na cara Moskwy. W tym momencie Autor mocniej podkreśla wątek szwedzki, przypominając, że Zygmunt III Waza, który (w 1587 roku) wybrany został na króla Rzeczypospolitej, a po 1611 myślał o tym, aby zostać także carem Moskwy (choć na cara bojarzy moskiewscy wybrali jego syna - Władysława), najbardziej dążył do tego, aby zostać królem Szwecji. Tymczasem w 1611 roku tron szwedzki objął wojowniczy Gustaw II Adolf, który rozpoczął wojnę z Moskwą. W 1617 roku zakończyła się ona układem, na mocy którego Szwecja przyłączyła wybrzeża wokół Zatoki Fińskiej wraz z ujściem Newy (gdzie później powstał Petersburg).Od roku 1611 w zasadzie nie toczyły się walki polsko-moskiewskie, choć nie podpisano żadnego rozejmu ani pokoju.W 1617 Władysław (formalnie car Moskwy) ruszył na Moskwę. Nie udało mu sie jednak zdobyć tego miasta, mimo, że do armii Rzeczypospolitej w roku 1618 dołączyło 30 tysięcy Kozaków pod wodzą Piotra Konaszewicza-Sahadajcznego. W grudniu 1618 roku zawarty został polsko-moskiewski rozejm w Dywillinie. Na jego mocy m.in. Polacy wypuścili z więzień jeńców moskiewskich. Jednym z nich był mnich Filaret (z rodziny Romanowów). Jego powrót przyczynił się do stabilizacji politycznej na Kremlu, gdyż formalnie był on zwierzchnikiem cerkwi prawosławnej w Moskwie (patriarchą), ale faktycznie - rządził państwem za akceptacją bezwolnego cara Michała.Za sprawą Filareta Moskwa uzyskała wsparcie Anglii i Holandii, którym zależało na handlu z Persją przez terytorium księstwa moskiewskiego. Cudzoziemcy zbudowali w Moskwie przemysł, w tym przemysł militarny. W 1632 roku umarł Zygmunt III Waza. Na nowego króla wybrano jego syna Władysława IV. Podobnie jak jego ojciec myślał on o koronie szwedzkiej i gotów był za tron szwedzki oddać koronę Rzeczpospolitej.Wtedy Moskwa zaatakowała Rzeczpospolitą, ale poniosła klęskę. W 1634 roku został zawarty polsko-moskiewski pokój w Polanowie, na mocy którego Władysław IV zrezygnował z korony carskiej. Jedyną korzyścią dla Polski z tej wojny był strach, jaki budziła Rzeczypospolita w Moskwie. Po zawarciu tego pokoju siła militarna Moskwy została wykorzystana do zaprowadzenia porządku wewnętrznego. Michał Romanow umarł w roku 1645 jako jeden z najdłużej panujących carów moskiewskich.
-
16-letni Michał I Romanow został wybrany carem przez sobór ziemskim w 1613 roku. W tym czasie nikt z bojarów nie chciał być carem. Michał Romanow wywodził się nie z rodu bojarów, ale z bogatej szlachty. Był prawnukiem matki ukochanej żony Iwana IV Groźnego - Anastazji i synem moskiewskiego patriarchy, który razem z Wasylem Szujskim trafił do więzienia w Malborku. Wasyl Szujski tam zmarł, a ojciec Michała I został po paru latach wypuszczony i wrócił do Moskwy, gdzie faktycznie rządził za syna (wcześniej podobne funkcje wykonywali inni członkowie rodziny Romanowych).
W tym czasie w Moskwie istniał krwawy rozbój i całkowita anarchia.
Pierwsza dygresja. Autor wraca jeszcze do krótkiego podsumowania wydarzeń z pierwszej fazy wojny polsko-moskiewskiej(1609-1612) i wskazuje na przyczyny braku pomocy Zygmunta III Wazy dla polskiej załogi na Kremlu - brak pieniędzy na wypłatę żołdu. Król nie miał w Polsce własnych majątków, z których mógłby sfinansować te wydatki, a dochody podatkowe na to nie wystarczały. To było przyczyna pozostawienia polskiej załogi na Kremlu samej sobie. Moskale wzięłi ich głodem, a resztę wymordowali.
W historiografii rosyjskiej przyjmuje się, że Wielka Smuta obejmuje okres od wygaśnięcia dynastii Rurykowiczów (panowanie Borysa Godunowa) do objęcia tronu przez Michała Romanowa. Zdaniem Autora jest to nieprawda. Ani za panowania Borysa Godunowa, ani za panowania Dymitra I w Moskwie nie było anarchii. Natomiast trwała ona jeszcze za panowania Michała Romanowa. Jednak w XIX wieku przyjęto takie ramy czasowe Wielkiej Smuty, które pasowały do ówczesnej polityki historycznej. Wielka Smuta to miał być okres rozdzielający rządy dwóch historycznych dynastii.
Druga dygresja. Autor wraca do tragicznej historii Maryny - polskiej żony dwóch Dymitrów - Maryny. W roku 1617 jej ostatni mąż - Zarudzki został w centralnym punkcie Moskwy nabity na pal i umarł po dwóch dniach. Zamordowano także jej 4-letnie dziecko, które zostało publicznie powieszone na oczach matki (jego kaźń trwała kilka godzin). Sama Maryna była przez kilka miesięcy gwałcona i torturowana, po czym zmarła "z tesknoty za wolnością"...
-
Autor zaczyna od krytyki rządów Zygmunta III Wazy.
We wrześniu 1609 roku wojska Rzeczypospolitej idące w kierunku Estonii (znajdującej się wówczas w rękach Szwecji) nieoczekiwanie skręciły na wschód i wkroczyły na terytorium księstwa moskiewskiego. Celem Zygmunta III było prawdopodobnie odzyskanie Smoleńska utraconego przez Zygmunta I w 1514 roku. Moskwa była w tym czasie pogrążona w walkach wewnętrznych między Wasylem Szujskim a Dymitrem II Samozwańcem. Toczyła też wojny ze Szwecją.
Wojska polskie obległy Smoleńsk. Przed końcem roku 1609 (wg źródeł rosyjskich) miało dojść do rozmów polsko-moskiewskich. Jeśli rzeczywiście takie rozmowy były prowadzone, to nie przez ludzi reprezentujących Wasyla, ale przez ludzi związanych z Dymitrem.
Tymczasem młody krewniak Wasyla Szujskiego - Skopin porozumiał się ze Szwecją (z którą Moskwa toczyła wcześniej wojnę), zawarł korzystny dla Moskwy pokój z Turcją oraz przegonił Dymitra spod Moskwy do Kaługi. Wszystko to wzmocniło pozycję Wasyla, który uznał jednak Skopina za zagrożenie i doprowadził do jego otrucia.
Wówczas Wasyl skupił wokół siebie silną armię, wspieraną przez Szwedów, a rozmowy polsko-moskiewskie pod Smoleńskiem zostały zerwane.
Sytuacja dla wojsk Rzeczypospolitej stała się groźna. Na pomoc został wezwany hetman polny - Stanisław Żołkiewski. Dysponował on trzema tysiącami jazdy i pewną liczbą piechurów. Ruszył w kierunku na wschód od Smoleńska i spotkał się z silną, co najmniej trzydziestotysięczną armią rosyjską i piętnastoma tysiącami Szwedów. Wojska moskiewskie podzielone były na dwie armie, z których każda było co najmniej dwukrotnie większa niż armia Żółkiewskiego.
W lipcu 1610 roku w okolicach miejscowości Kłuszyn Żółkiewski nieoczekiwanie rozbił wojska moskiewskie, a Szwedzi po prostu uciekli nie podejmując walki. Ta bitwa zdecydowała o przegraniu wojny przez Moskwę. Szwedzi wracając na północ przyłączyli jeszcze Nowogród Wielki do Szwecji (na kilkadziesiąt lat).
Żółkiewski doszedł pod Moskwę i zażądał jej kapitulacji. Moskale się na to zgodzili. Wasyl Szujski został pozbawiony władzy, zamknięty w klasztorze, a potem wydany Polakom (którzy umieścili go w więzieniu w twierdzy w Malborku). W grudniu 1610 roku Dymitr II Samozwaniec uciekł na prowincje, gdzie został zamordowany. Na władcę Moskwy wybrano syna Zygmunta III - Władysława Wazę.
Zygmunt III z niejasnych powodów nie uznał wyboru swojego syna na władcę Księstwa Moskiewskiego, a hetmana Żółkiewskiego, który był zwolennikiem tego wyboru, odwołał. W 1611 roku Smoleńsk został zdobyty i włączony do Rzeczpospolitej. Jeśli celem Zygmunta było odzyskanie utraconych ziem, to ten cel został osiągnięty. Wydaje się, że wojna się skończyła. Król wrócił do Warszawy i zajął się budową Zamku Królewskiego.
Tymczasem w Księstwie Moskiewskim powstały dwa kolejne bunty (zwane pospolitym ruszeniem). Pierwszy, pod wodzą m.in. Iwana Zarudzkiego załamał się. Drugi - w 1612 roku zdobył Moskwę (polska załoga broniąca Kremla skapitulowała z uwagi na brak żywności). W roku 1613 na nowego cara wybrany został wnuk Iwana IV (jego babcia była pierwszą, ukochaną żoną tego cara, a jego ojciec został wydany Polakom razem z Wasylem Szujskim) - Michał Romanow.
-
Po pierwsze - w historiografii rosyjskiej, ukraińskiej, a także polskiej ciągle wiele jest jeszcze kłamstw, mistyfikacji i pozostałości z czasów stalinowskich.
Po drugie - między Rzeczpospolitą Obojga Narodów i Wielkim Księstwem Moskiewskim istniała przepaść cywilizacyjna, która spowodowała, że myśmy nie rozumieli Moskali. Po niewoli tatarskiej Moskwa nie należała do cywilizacji europejskiej, ale do najbardziej prymitywnej i brutalnej cywilizacji północnej Azji. Przedstawiciele obu tych cywilizacji (europejskiej i północnoazjatyckiej) nie rozumieli się nawzajem (do dzisiaj mamy z tym problemy) i inaczej widzieli rzeczywistość.
Tu następują osobista dygresje dotycząca wizyt Autora w Irkucku (środkowa Syberia) oraz w Moskwie.
Autor podaje także bardzo okrutne fakty z historii stalinowskiego państwa sowieckiego, dotyczące wypadków kanibalizmu.
Z powodów podanych wyżej Polska ma inną historię wojny w XVII wieku niż Moskwa. Ta odmienność wynika nie z tego powodu, że fakty były inne, ale z tego powodu, że te fakty zostały inaczej zapisane. Dlatego Autor - zastanawiając się, w jaki sposób przedstawić historię tej wojny - postanowił zrobić to w sposób następujący: przedstawmy Polaków w ich własnych oczach, przedstawmy Moskali w ich własnych oczach, a potem spróbujmy dojść do prawdy historycznej.
-
Historiografia rosyjska powstała dopiero w XIX wieku. Jej specyfika polega na tym, że opiera się ona częściowo na faktach zmyślonych lub tylko prawdopodobnych i jest historiografią pisaną "na zamówienie". To powoduje, że mamy odmienny obraz tych samych faktów w historiografii rosyjskiej i w innych historiografiach, w szczególności w historiografii polskiej. Z kolei cechą charakterystyczna polskiej historiografii jest dążenie do "łagodzenia kantów". Zjawiska te (w polskiej i rosyjskiej historiografii) są najbardziej jaskrawe, gdy idzie o obraz wojny polsko-moskiewskiej na początku XVII wieku.
-
Drugim łże-Dymitrem była osoba niewiadomego pochodzenia. Według rosyjskiej historiografii miał on być nasłany przez Polaków. Napływali do niego początkowo głównie Kozacy dońscy.Jego pojawienie się rozpoczęło w Moskwie (a potem w Rosji) okres kolejnych władców, którzy nie tylko chcieli mieć monopol na rządzenie, ale także monopol na rabowanie we własnym państwie. To różni Europę od Azji. W Azji elity nie są nastawione na rozwijanie własnego państwa, ale na jego łupienie.W maju 1607 roku Dymitr urządził nieudaną wyprawę na Moskwę. Powstała wówczas dziwna sytuacja, która trwała 1,5 roku: Wasyl Szujski nadal urzędował w Moskwie, zaś kilka kilometrów od Kremla swoją siedzibę miał Dymitr (w Tuszynie - obecnie jest to część Moskwy). Jeden i drugi rabowali okoliczne miasta, współpracownicy jednego przechodzili do drugiego, po czym wracali do tego, którego pierwotnie zdradzili, zaś kupcy z Moskwy jeździli do Tuszyna, aby coś kupić lub aby coś sprzedać. Tu i tam powstają te same urzędy państwowe. Tymczasem po klęsce Szwedów pod Kircholmem (w 1605 roku), gdy po paru miesiącach doszło do nieformalnego rozejmu ze Szwedami oraz po zakończeniu rokoszu Zebrzydowskiego (w 1607 roku) pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, którzy brali udział w tamtych walkach i nagle stali się zbędni. Czekał na nich z otwartymi ramionami łże-Dymitr II. Dopiero od tego momentu możemy mówić o udziale Rzeczypospolitej w tym konflikcie. Ale był to udział prywatny. Rzeczpospolita Obojga Narodów nadal nie miała nic wspólnego z walkami w Księstwie Moskiewskim.
Zakończenie rokoszu Zebrzydowskiego umożliwiło Rzeczypospolitej zajęcie się sprawą uwolnienia polskich jeńców więzionych przez Moskwiczan od czasów wydarzeń w 1606 roku. Uzgodniono, że ci, którzy ocaleli z rzezi zostaną przesłani do Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Gdy przejeżdżali oni znad Wołgi w pobliżu Tuszyna Maryna uciekła do łże-Dymitra (lub też została porwana przez oddziały łże-Dymitra). Maryna miała rozpoznać w łże-Dymitrze swojego męża zamordowanego w 1606 roku (mimo, że był do tamtego zupełnie niepodobny). Niespełna rok później urodził się tej parze syn.Wasyl Szujski zawarł wówczas porozumienie ze Szwecją (która była cały czas w wojnie z Polską). W zamian za przekazanie Szwecji Ingrii (chodzi o obszar między Estonią a rzeką Newą) Szwedzi przysłali do Moskwy mu 1,5 tysiąca dobrze wyszkolonego wojska. To porozumienie spowodowało bezpośrednią interwencję Polski.
-
Chodzi o kradzież części nazwy "Konfederacja Polski Niepodległej. Wolność i Niepodległość".
-
Uwagi na temat historiografii rosyjskiej i ukraińskiej oraz szalenie interesująca - naszym zdaniem - choć bezpośrednio nie związana z tematem dygresja nt. ziem ruskich w granicach Królestwa Polskiego a potem Rzeczypospolitej.Krytyczna ocena polityki króla Zygmunta III Wazy.Przypomnienie okoliczności obalenia i zamordowania Dymitra I Samozwańca w czerwcu 1607 roku.Trzeciego dnia po jego zamordowaniu, w atmosferze powszechnego strachu, carem został wybrany przywódca spisku - Wasyl Szujski.W międzyczasie pojawiło się około 30-tu nowych Dymitrów Samozwańców.Wówczas pojawił się Iwan Bołotnikow. Historiografia rosyjska od czasów Stalina traktuje go jako syna chłopa-niewolnika a jego wystąpienie przeciwko Wasylowi Szujskiemu uznaje za bunt chłopstwa. Być może był on jednak synem szlachcica, byłym galernikiem w Imperium Osmańskim, który uciekł z niewoli, trafił do Krakowa. Na wiadomość o zamordowaniu Dymitra Iwan Bołotnikow powołał się na list od Dymitra I Samozwańca, z którego wynikało, że Dymitr żyje i nakazuje Iwanowi Bołotnikowowi przywrócić mu tron. Iwan stanął na czele armii Kozaków (Zaporoskich i Dońskich), byli tam także chłopi, i w sierpniu 1607 roku ruszył na Moskwę.Jednocześnie na Moskwę ruszyła druga, wyraźnie słabsza armia - także szlachecka - która nie miała jednego przywódcy. Między tymi dwoma armiami z niewiadomych powodów dochodzi do walk. Iwan Bołotnikow rozbił tę drugą armię, ale nie udało mu się zdobyć Moskwy. W październiku 1607 Bołotnikow wycofał się spod Moskwy w rejon miast Tuła i Kaługa. Inicjatywę przejął Wasyl Szujski, który otoczył Bołotnikowa w Tule. Nie potrafił zdobyć miasta, ale pozbawił jego mieszkańców wody. To zmusiło Bołotnikowa do rozmów z carem. Wasyl Szujski dał Bołotnikowowi i jego zwolennikom gwarancje bezpieczeństwa. Wasyl umowy nie dotrzymał.
-
W czerwcu 1606 roku Dymitr wkroczył do Moskwy. Odnaleziono jego matkę. Dopiero, gdy matka go rozpoznała (nie tylko po ogólnej sylwetce, ale także po znamieniu na twarzy i po nierównych ramionach) Dymitr koronował się na cara. Jego polityka wewnętrzna była nietypowa dla władców Moskwy. Nie był okrutnikiem. Prowadził podobną łagodną politykę, jak władcy Rzeczypospolitej. Dygresja na temat układu Chmielnickiego z Moskwą w Perejasławiu w 1654 roku - to nie było poddanie Ukrainy Moskwie, jak się dzisiaj interpretuje!Przeciwko Dymitrowi wystąpił po raz kolejny Wasyl Szujski - skazany wcześniej na karę śmierci za przygotowywanie spisku przeciwko Dymitrowi (ale Dymitr go ułaskawił). W Moskwie miało dojść do ślubu Dymitra z córką wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha, który wspierał Dymitra.2 maja (wg kalendarza gregoriańskiego) 1607 roku do Moskwy przybyła polska delegacja złożona w 2/3 z kobiet związanych z Marylą (Marią) - córką Mniszcha. W składzie delegacji byli też przedstawiciele Rzeczypospolitej, którzy mieli rozmawiać z Dymitrem na temat problemów granicznych polsko-moskiewskich. 8 maja 1607 roku odbył się ślub w cerkwi prawosławnej a 9 maja - koronacja Maryli w kościele katolickim. A w nocy z 16 na 17 maja odbył się napad na Polaków. Wasyl otworzył wszystkie więzienia i wypuścił na wolność przestępców. Bicie dzwonu było sygnałem do walki z Polakami. Wymordowano prawie wszystkich Polaków - mężczyzn (być może nawet 2 tysiące), a polskie kobiety (łącznie z Marylą) wielokrotnie zgwałcono. Natomiast Wasyl na czele zaufanych ludzi wdarł się na Kreml i zamordował Dymitra. Jego ciało spalono, wsadzono do armaty i wystrzelono na cztery strony świata. Dwa dni później Wasyla ogłoszono władcą Moskwy.Tymczasem w Rzeczypospolitej trwał bunt przeciwko Zygmuntowi III (rokosz Zebrzydowskiego - 1606-1607), co uniemożliwiało interwencję w Moskwie.Znaczenie tego okresu w dziejach Moskwy polega na tym, że była to pierwsza próba europeizacji Moskwy. Kolejną taką próbę podjął Piotr I sto lat później.
-
Autor jeszcze raz wraca do tematu Wojny Polskiej...
-
W związku z przypadającą na 24 sierpnia rocznicą proklamowania niepodległości Ukrainy namówiliśmy Leszka Moczulskiego na szybkie wspomnienia dotyczące jego kontaktów z Ukraińcami i z Litwinami w okresie Związku Sowieckiego oraz w okresie proklamowania niepodległości przez te państwa. KPN i Moczulski byli niewątpliwie pionierami, gdy idzie o polskich polityków krajowych, nawiązywania dobrych relacji z politykami reprezentującymi narody Międzymorza.
-
Historia Dymitra opiera się na ustaleniach rosyjskich historyków, ale także na wyobraźni poetów i zmyśleniach beletrystów, które pochodzą z XIX wieku lub z okresu późniejszego. Nie dysponujemy żadnym dowodem z XVI wieku, który by w sposób przekonujący potwierdzał fakt zamordowania Dymitra. Znamy natomiast dwie okoliczności, które wskazują na to, że Dymitr, który pojawił się w wieku 20 lat na dworze Wiśniowieckich w Rzeczypospolitej jest tym samym Dymitrem, który miał został zamordowany 11 lat wcześniej pod Moskwą. Po pierwsze - Dymitr 20-letni miał znamię w okolicach nasady nosa, tak samo, jak zamordowany rzekomo Dymitr 9-letni. Po drugie - Dymitr 20-letni cały czas mówił to samo i najwyraźniej był szczerze przekonany, że był synem Iwana IV. Także opis jego spotkania z matką w Moskwie po kilkunastu latach niewidzenia wskazuje na ich autentyczne (a nie udawane) wzruszenie.Po śmierci Iwana IV w 1584 roku matka Dymitra i on sam (miał wtedy dwa lata) zostali zesłani na jakąś wieś pod Moskwą. Gdy Dymitr miał 9 lat (w roku 1591)został znaleziony martwy z poderżniętym gardłem. Istnieją trzy wersje śmierci Dymitra: Dymitr sam się zabił przez pomyłkę, za jego śmierć odpowiada Borys Godunow albo też - odpowiada jakaś tajemnicza osoba. Po jego śmierci jego matka była więziona w klasztorze. W roku 1603 20-letni mężczyzna zjawił się na dworze książąt Wiśniowieckich i stwierdził, że jest synem Iwana IV - Dymitrem, który nie został zamordowany 11 lat wcześniej. Na dowód przedstawił złoty krzyż wysadzany drogimi kamieniami, który Iwan IV miał mu ofiarować po jego urodzinach. Wiśniowieccy byli nieufni, ale sprowadzili z Księstwa Moskiewskiego 12 osób, które potwierdziły tożsamość mężczyzny. Odzyskaniem tronu dla Dymitra zajął się wojewoda sandomierski - Jerzy Mniszech, który wydał za Dymitra własną córkę. W Moskwie jeszcze żył Borys Godunow. Uznano Dymitra za samozwańca - za syna zakonnika, który jedynie podaje się za syna Iwana IV. W Rzeczpospolitej Dymitra przyjął król Zygmunt III Waza i nuncjusz papieski - obaj uznali więc jego dowody za wiarygodne. Papiestwo chciało wesprzeć Dymitra wietrząc szansę na powrót Moskwy do katolicyzmu. Zygmunt III jest jednak zajęty konfliktem wewnętrznym (rokosz sandomierski 1606-1607) i nie może wesprzeć Dymitra w odzyskaniu tronu. Ten uzyskał jednak poparcie Kozaków zaporoskich i ochotników z Księstwa Moskiewskiego, zebrał wojsko ochotnicze i ruszył na wschód. W tym czasie umarł Borys Godunow a bojarzy po krótkim czasie wymordowali całą jego rodzinę. Do Dymitra przyłączyli coraz to nowi ludzie i Dymitr bez większego oporu wkroczył do Moskwy.
-
W chwili śmierci Iwana IV państwo moskiewskie uważało się za państwo ruskie, ale w tym czasie jedynie co szósty mieszkaniec tego państwa był Rusinem. 5/6 stanowiła ludność azjatycka, mongolska. Przy czym ta mniejszość słowiańska, zachowują swój język nabierała cech mongolskich.
Tu następuje bardzo ciekawa dygresja na temat organizowania się ludności świata w państwa i w narody. Państwa są pierwotne względem narodów. Od czasów starożytnych ludność świata organizowała się w państwa. Narody powstały dopiero w XIX wieku...
Ludność państwa moskiewskiego mówiła zepsutym językiem słowiańskim, ale została przy cechach mongolskich. Ci Mongołowie z czasem czuli się Słowianami - i tak jest do dzisiaj. W tym czasie (koniec XVI wieku) państwo moskiewskie staje się zewnętrznie państwem słowiańskim, ale etnicznie i kulturowo - mongolskim.
Uczeni rosyjscy twierdzą, że nie było różnicy między zachowaniami władców zachodnioeuropejskich a zachowaniami władców moskiewskich. Na przykład porównuje się rzeź protestantów w Paryżu w roku 1572 (tzw. Noc św. Bartłomieja) do mordów Iwana Groźnego. Jednak po tej rzezi paryskiej jeszcze w tym samym wieku wprowadzono we Francji tolerancję religijną a królem Francji został przedstawiciel hugenotów (Henryk IV Burbon). Natomiast w Moskwie masowe mordy był dokonywane systematycznie, przy czym nie widział on w tym niczego złego. Stalin, wzorujący się na Iwanie Groźnym postępował podobnie. Od Iwana IV przyjęto w Moskwie metodę mordowania wszystkich, których uznaje się za niepotrzebnych dla rozwoju państwa.
Iwan IV miał 7 lub 8 żon (zależnie od tego jak liczyć). Trzecią z kolei wybrał sobie w ten sposób, że 2 tysiące młodych dziewczyn zaprosił do podmoskiewskiej rezydencji, tam je dokładnie obejrzał, wybrał jedną, ale po dwóch tygodniach ją zamordował.
Oficjalnie Iwan IV miał ośmioro dzieci, w tym trzech synów. Syna pierworodnego z ukochanej żony - Iwana - ojciec sam zamordował (podobno przez pomyłkę). Władzę po śmierci Iwana IV objął kolejny jego syn - Fiodor I, który był bardzo religijny i wiele czasu spędzał na modlitwach.
Jego doradcą byli Godunowowie. Młodszy z nich, Borys Godunow, ożenił się z córką opricznika, który kierował wymordowaniem ludności Nowogrodu. Z czasem on sam (teść Borysa Godunowa) został zamordowany na polecenie Iwana IV. Borys Godunow za panowania Fiodora I był właściwym władcą Moskwy. Prawdopodobnie to on wydał rozkaz zamordowania najmłodszego syna Iwana IV - Dymitra. Po śmierci Fiodora (prawdopodobnie naturalnej) to on został nowym carem.
-
Autor komentuje także bieżące wydarzenia dotyczące relacji polsko-ukraińskich
-
Autor zaczyna swój wykład od roku 1560. Od dwóch lat trwają wyprawy zbrojne Moskwy na państwo inflanckie.
Tymczasem Zygmunt August (król Polski i Wielki Książe Litewski) postanowił poszerzyć dostęp Litwy do morza i także postanowił zająć teren Inflant. Już w roku 1557 (a więc przed najazdami moskiewskimi na Inflanty) został zawarty układ [w Pozwolu] uzależniający Inflanty od Litwy a wielki mistrz zakonu inflanckiego złożył hołd lenny przed Zygmuntem Augustem.
Po śmierci Anastazji w roku 1560 Iwan IV usunął dwóch z trzech swoich najbliższych współpracowników oskarżając ich o otrucie żony. Swój urząd zachował jedynie przyjaciel od lat dziecięcych - książę Kurbski, który - na polecenie Iwana - szykował armię do wojny z Litwą o Inflanty.
W roku 1563 Moskwa nieoczekiwanie najechała na Litwę i zdobyła Połock, co dało początek wojnie siedmioletniej. W kolejnym roku Moskwa ponosiła jednak klęski. Wtedy Iwan IV odwołał Kurbskiego, co było wstępem do pozbawienia go życia. Ten uciekł więc... na Litwę. Nastąpiła wtedy wspomniana już wymiana listów między księciem Kurbskim a Iwanem IV Groźnym.
[W grudniu 1564 roku] car opuścił Moskwę i przeniósł się do wsi Aleksandrówka. Stamtąd słał listy do Moskwy. Potępił wszystkich bojarów i ogłosił, że podaje się do dymisji, gdyż - jak twierdził - jego życie jest w niebezpieczeństwie. Następnie podzielił państwo na dwie części. Jedna część znalazła się w rękach tzw. opriczników, druga - w rękach bojarów. Dało to początek opriczninie - przez 7 lat (1565-1572) w państwie moskiewskim dochodziło do okrutnych mordów.
W tym czasie Zygmunt August realizował dwa projekty polityczne: egzekucja dóbr [zwrot majątków królewskich bezprawnie zastawionych możnowładcom] i utworzenie stałego wojska kwarcianego (finansowanego z 1/4 dochodów ze zwróconych królewszczyzn) oraz doprowadzenie do unii realnej Polski i Litwy. Unia w Lublinie (w 1569 roku) doprowadziła do powstania Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Wcześniej doszło do inkorporowania do Korony Wołynia i Kijowszczyzny (czyli dzisiejszej Ukrainy) oraz Podlasia. Jednocześnie wojska polsko-litewskie pokonały Moskwę w Inflantach i zmusiły ją do podpisania pokoju [w 1570 roku w Szczecinie].
Tymczasem w państwie moskiewskim trwała rzeź (opricznina). Najstraszniejsza zbrodnia miała miejsce w Nowogrodzie Wielkim w roku 1570, kiedy w ciągu trzech miesięcy wymordowano 4 tysiące ludzi.
W 1571 roku Moskwę po raz kolejny zajęli i spalili Tatarzy. Wzięli jasyr i się wycofali.
W 1572 roku Iwan IV wrócił z Nowogrodu do Moskwy i przystąpił do mordowania... opriczników, bo przestał nad nimi panować. To był koniec opriczniny, w czasie której 1/3 lub 1/4 mieszkańców państwa straciła życie. Ale terror trwał dalej.
W tym samym roku umarł Zygmunt August. Gdyby żył, to prawdopodobnie stworzyłby nową armię i rozgromił Moskali. Jego śmierć spowodowała, że Rzeczpospolita była przez kilka lat zajęta wyłonieniem nowego przywództwa. Pierwszy król elekcyjny - Henryk - po kilku miesiącach uciekł do Francji. Po nim wybrany został Stefan Batory.
W trzech kampaniach zadał on klęski Moskalom: odbił Połock, zdobył Wielkie Łuki, obległ Psków... Wówczas Iwan IV odwołał się do papieża obiecując mu, że doprowadzi do unii moskiewskiego prawosławia z Rzymem. Dzięki interwencji papieża Moskwa nie została rozbita i doszło do zawarcia rozejmu [w Jamie Zapolskim w 1582 roku]. Zanim jeszcze do tego doszło miała miejsce jeszcze jedna zbrodnia Iwana Groźnego - zamordował swojego pierworodnego syna. Powiedział potem, że przez pomyłkę.
W roku 1583 umarł Iwan IV w wieku 54 lat.
Historiografia rosyjska uznaje Iwana IV za obrońcę Europy przed Wschodem - Europa mogła się rozwijać tylko dlatego, że była osłaniana przez Rosję Iwana IV. Poza tym Rosja za Iwana IV rozpoczęła rzekomo swoją misję dziejową - marsz na zachód. Trzecia zasługa - Iwan IV uszlachetnił Rosję (Moskwę), bo cierpienie uszlachetnia. I ostatnia zasługa - za Iwana IV Rosja (Moskwa) stała się największym państwem na świecie.
- Laat meer zien