Afleveringen
-
Oto i rozmowa, która przywołuje wiosnę. Panią Wiosnę. Pod takim pseudonimem artystycznym działała w Polsce, niestety, nie brzmiał on ciekawie w tłumaczeniu na język norweski...
Stąd Flora. Artystka, animatorka i niezwykle kreatywna dusza- w jednej (bardzo sympatycznej) osobie. Aneta Pałeczka zawodowo i z pasją wywołuje uśmiech na dziecięcych twarzach.
Barbie- ależ proszę. Syrenka, księżniczka, Wednesday Addams- wedle życzeń. Animacje tematyczne w których nie brak baniek, balonów, ognia i magii oraz, co najważniesze, dziecięcej radości i uśmiechu. I to wszystko w strojach, które sama szyje i w trzech językach: po polsku, norwesku lub angielsku.
Nie, to nie współpraca. To krótka historia o niełatwych, emigracyjnych początkach Dziewczyny, która z pasją i zaangażowaniem walczy o to, by na obczyźnie, nadal robić to, co kocha.
Dla zainteresowanych link do profilu na Instagramie:
https://www.instagram.com/flora_artshow/
-
Mieszka w Norwegii, a jednak "na końcu Świata". Tak mówi. Tam, gdzie "pizga, leje, a na mosty wjeżdżają na własne ryzyko". Tam, gdzie okna pogodowe zdarzają się rzadko, choć wprawieni influencerzy potrafią je wykorzystać. Do czego? Do tego, by przekłamywać wizję tego miejsca.
"Bo tu wiadomo tyle, że nic nie wiadomo"- podsumowuje Dziewczyna z Lofotów.
Marta Jaroszyńska i jej słodko-gorzkie Lofoty. Bez lukru, za to przy irytującym dźwięku alarmu przeciwpożarowego. "Możesz powiedzieć najwyżej, że jest sztorm i mamy ostrzeżenie"- usłyszycie w pewnym momencie tego nagrania. To inna wizja Lofotów, niż ta, którą wielu z nas ma w głowie. To nie te obrazki, które najczęściej widzimy na zdjeciach.
Przy okazji... Muszę Was przeprosić, za jakość tego odcinka. Nie sprzyjały nam zarówno warunki pogodowe (w dniu nagrania u Marty szalał potężny sztorm), jak i techniczne. A to było już nasze drugie podejście. Pewnie dlatego to drugie nagranie (może nieidealne, ale ze względu na treść, warte tego, by je wypuścić) zostało opublikowane i poleca się do odsłuchania.
P.S. Tak, Marty pożegnanie „dokleiłam” z pierwszego nagrania. Słychać to doskonale. Z tego wszystkiego, już nawet nie pamiętam, czy przez sztorm, czy przez źle działające urządzenia, zapomniałyśmy się pożegnać 🙃
podcast w Norwegii, podcast z Norwegii, podcast o Norwegii, posłuchaj o Norwegii, rozmawiam o Norwegii, porozmawiajmy o Norwegii
-
Zijn er afleveringen die ontbreken?
-
Oto i odcinek o... braku odcinka.
Jest poniedziałek, 23 dzień grudnia, 2024 roku. A ja składam Wam życzenia zdrowych i spokojnych Świąt. I tego samego na Nowy, 2025 Rok.
Plus krótkie podsumowanie mojego, 2024. I tyle.
Do usłyszenia w 2025!
Ściskam, prosto z Råholt.
Paulina
podcast w Norwegii, podcast z Norwegii, podcast o Norwegii, posłuchaj o Norwegii, rozmawiam o Norwegii, porozmawiajmy o Norwegii
-
Połączyła nas… współpraca, choć ten odcinek, nie jest jej elementem.
Katarzyna Zielińska udowadnia, że jak nie da się oknem, co więcej, nie da się też drzwiami, to można postawić nowy budynek.
Norwegia przywitała ją niezwykle przyjaźnie. Norweski rynek pracy, już taki przyjazny nie był. Nie dla Kasi.
I mimo, że było ciężko, mimo niepowodzeń, udało się. Choć nie tak, jak zakładała, choć zupełnie inaczej, to…
Posłuchajcie. Bo jej historia, to inspiracja.
Link do Kasi sklepu:
https://gyldneepler.com/
podcast w Norwegii, podcast z Norwegii, podcast o Norwegii, posłuchaj o Norwegii, rozmawiam o Norwegii, porozmawiajmy o Norwegii
-
O tym, że nadal "tyram" w magazynie (i niestety, nie wynajmuję baraku), a moje szczęście i spokój, nie są wprost proporcjonalne, do stanu konta.
O tym, że Kløfta bliska memu sercu, a loppemarked umeblował nam wynajęte mieszkanie.
O tym, że jednak warto słuchać swojej intuicji, a dobro często powraca.
Przede wszystkim jednak o tym, żebyśmy nie zapominali, jak wielka moc w nas drzemie. I nie dawali się "podcinaczom skrzydeł".
podcast w Norwegii, podcast z Norwegii, podcast o Norwegii, posłuchaj o Norwegii, rozmawiam o Norwegii, porozmawiajmy o Norwegii
-
Niby nic wielkiego, ale dla mnie, dla tej wersji mnie, którą byłam po polskiej stronie, był to nie lada wyczyn.
Będąc jedynaczką, w typie "wyręczana i rozpieszczana za młodu" i przez wzgląd na różne doświadczenia życiowe mocno niepewną siebie i uzależniającą swoje decyzje od innych, przeprowadzam się do kraju, o którym nie wiem nic. Przeprowadzam się z nastoletnim synem, łatwego powrotu, raczej nie zakładam.
Na dodatek mężczyzna, z którym budowałam tu wspólną przyszłość, od początku sprawę stawia jasno: "duża jesteś, umiesz zadawać pytania- poradzisz sobie". Tego się nie spodziewałam. Nie radzę sobie, ale uparta jestem, nie dają za wygraną. I ogarniam tę nową, norweską rzeczywistość- powoli i sama. I robię rzeczy, za które, jeszcze kilka miesięcy temu, innych bym podziwiała...
podcast w Norwegii, podcast z Norwegii, podcast o Norwegii, posłuchaj o Norwegii, rozmawiam o Norwegii, porozmawiajmy o Norwegii
-
Bardzo spontanicznie o moim życiu "Na północ od serca".
A przy okazji o złamanym sercu, kobiecej przyjaźni, babskim wypadzie, pożyczonym aucie z Laną del Rey w środku i kurtce, bez której to wszystko by się nie udało.
Czyli jak zwykle: nudy.
podcast w Norwegii, podcast z Norwegii, podcast o Norwegii, posłuchaj o Norwegii, rozmawiam o Norwegii, porozmawiajmy o Norwegii